Powrót na zwycięską ścieżkę !
Po ubiegłotygodniowym remisie z krotoszyńską Astrą, ekipie Orła przyszło się mierzyć z niezwykle silną Odolanovią Odolanów. Spadkowicz z IV ligi przed sezonem typowany był na jednego z głównych kandydatów do awansu, jednak jak na razie daleko mu do założonego celu. Tym bardziej cel ten oddalił się po sobotnim meczu z Orłem Mroczeń. Zawodnicy Marka Wojtasiaka, przetrzebieni kontuzjami, radzą sobie w tej lidze bardzo przyzwoicie, a mecz w Odolanowie był kolejnym, w którym pokazali, że mogą w tej lidze wygrać z każdym przeciwnikiem. Spotkanie rozpoczęło się od świetnej sytuacji Jakuba Kupczaka, który otrzymał podanie od Marcina Góreckiego, ale jego strzał z 5 metrów nie znalazł drogi do bramki. W odpowiedzi próbowali gospodarze. Jednak obchodzący tego dnia swoje 31 urodziny Rafał Peksa, okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z napastnikiem Odolanovii. Kolejne minuty meczu przebiegały pod dyktando przyjezdnych, którzy byli dokładniejsi, aktywniejsi, a co najważniejsze bardziej skuteczni. W 23 minucie meczu piłkę spod nóg obrońców gospodarzy wyłuskał Marcin Górecki, po czym wypuścił prawym skrzydłem Kamila Jurasika. Ten wbiegł rozpędzony w pole karne i huknął potężnie z prawej nogi. Bramkarz z Odolanowa nie miał szans i po chwili wyciągał piłkę z bramki. Bramka przepiękna, a gra Orła dopiero nabierała rumieńców. Co rusz atakami ze skrzydeł popisywali się skrzydłowi Orła. Świetną indywidualną akcję przeprowadził Łukasz Gajewski, który minął trzech rywali w pięknym stylu, lecz rajd od połowy boiska, zakończył niecelnym strzałem. Swoją szansę zmarnowali na spółkę Rafał Janicki z Marcinem Góreckim, kiedy to ten pierwszy źle podał w ostatnim etapie. Natomiast po drugiej stronie boiska, sytuację Sobczaka zakończył gwizdek sędziny Michaliny Diakow, która odgwizdała pozycję spaloną. Trzeba zaznaczyć, że gra piłkarzy Orła jak w obronie, tak i w ataku była świetnie zorganizowana. Nieliczne ataki gospodarzy kończyły się zazwyczaj na pozycji spalonej lub na obronie Orła. Zawodnicy Marka Wojtasiaka do szatni schodzili z uśmiechem na ustach i z satysfakcją dobrze wykonanej boiskowej pracy.
Druga odsłona meczu zaczęła się od ostrego pressingu zawodników Leszka Krutina, lecz kilka dokładnych podań po stronie obrońców Orła szybko ostudziły zapędy graczy z Odolanowa. Orzeł grał tak celnie i mądrze, że na nic zdał się huraganowy pressing gospodarzy. Ilość odbiorów piłki na połowie rywala po stronie graczy Odolanovii była znikoma co tylko jeszcze bardziej deprymowało graczy "Odolka". Z czasem na placu gry robiło się co raz więcej miejsca, z czego skrzętnie korzystali gracze ofensywni z Mroczenia. Trzeba tutaj nadmienić, że świetnie w bramce gospodarzy spisywał się Allan Filipiak, co prawda duża w tym zasługa przyjezdnych, którzy uderzali zbyt słabo lub niecelnie. Wybiła jednak 70 minuta spotkania, a kolejną akcję przeprowadzali gracze Orła. W pole karne wbiegł Janicki, próbował podać do Góreckiego, jednak przecinając to podanie obrońca Odolanovii dotknął futbolówki ręką, po czym sędzina główna podyktowała rzut karny dla gości. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł niezawodny Marcin Górecki, który nie dał szans Filipiakowi i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Od tej pory zawodnicy z Odolanowa chyba przestali wierzyć w korzystny rezultat, natomiast podopieczni Marka Wojtasiaka grali swoje i nie pozwalali dojść do głosu gospodarzom. Kolejną sytuację miał Łukasz Gajewski, ale i tym razem piłka nie wpadła do bramki, zatrzymując się na słupku. Strzał z rzutu wolnego Góreckiego, także znalazł się w rękach Filipiaka. Niecelnymi strzałami swoje akcje kończyli: Kacper Małolepszy oraz Kamil Jurasik. Po kolejnej niecelnej próbie Rafała Janickiego, sędzina Diakow zakończyła spotkanie, a zawodnicy Orła mogli cieszyć się ze zwycięstwa na niezwykle trudnym terenie. Zawodnicy Marka Wojtasiaka świetnie wykonali swoje boiskowe obowiązki, można powiedzieć, że gdyby prezentowali taką formę w każdym meczu, to dzisiaj oni, a nie ich kolejny rywal otwierałby ligową tabelę. Właśnie ze wspomnianym liderem tabeli - Victorią Ostrzeszów przyjdzie się mierzyć zespołowi z Mroczenia w przyszłą sobotę. Będzie to niezwykle ciekawe widowisko, szkoda tylko, że kadra zespołu z Mroczenia jest tak okrojona. Choć mecz w Odolanowie pokazał, że nie liczy się ilość, a jakość. Miejmy nadzieję, że tej jakości w meczu z liderem nie zabraknie zawodnikom Orła i wywalczą korzystny rezultat. Spotkanie to odbędzie się na stadionie w Mroczeniu w sobotę 03.11.2018 o godzinie 14:00. Zapraszamy serdecznie wszystkich kibiców.
Odolanovia Odolanów - Orzeł Mroczeń 0:2 (0:1)
0:1 (23') Kamil Jurasik - as. Marcin Górecki
0:2 (70') Marcin Górecki - rzut karny
Skład Orła: Peksa - Luźniak, Moś, Kupczak, Parzybót - Gajewski, Małolepszy, Jędrzejewski, Jurasik - Janicki, Górecki
Rezerwa: Bednarek, Froń, Grądowy M., Strąk