Przełamanie w Kazimierzu Biskupim.
W sobotę 10.11.2018 Orzeł Mroczeń wybrał się na pierwszy w historii pojedynek z ekipą Polonusa Kazimierz Biskupi. Rywal przed startem rozgrywek był wymieniany w gronie faworytów Ligi Międzyokręgowej, przede wszystkim z tego powodu, iż do końca walczył z Olimpią Koło o awans do IV ligi. Obecna sytuacja w tabeli nie jest już tak optymistyczna dla zespołu z Kazimierza Biskupiego, ponieważ zajmuje on 13 miejsce. Orzeł natomiast chciał jak najszybciej zapomnieć o ubiegłotygodniowej porażce z liderem na własnym terenie.
Początek meczu obie drużyny rozgrywały na własnych połowach, raczej próbując rozczytać zamiary rywala. Pierwsi do ataku ruszyli gracze Marka Wojtasiaka, jednak strzał Łukasza Gajewskiego był mocno niecelny. W 20 minucie do głosu doszli gospodarze. Mateusz Czajka chytrze chciał zaskoczyć Rafała Peksę, który trochę w siatkarski sposób wybił piłkę palcami przed siebie, jednak ta wróciła z powrotem do nóg Czajki, który bez namysłu przelobował bramkarza gości, wyprowadzając tym samym swój zespół na prowadzenie. Radość gospodarzy nie trwała zbyt długo, ponieważ już dwie minuty później Marcin Górecki doprowadził do wyrównania. Lewą stroną ruszył Łukasz Gajewski mijając rywali, przebiegł na prawą stronę pola karnego, aż w końcu oddał strzał na bramkę Polonusa. Piłka zamiast do bramki trafiła pod nogi "Ogóra", który bez trudu umieścił ją w bramce. Sytuacja na placu gry jakby się uspokoiła i zawodnicy obu drużyn niemrawo przeprowadzali swoje akcje. Jednak w 35 minucie z prawej strony boiska piłkę wrzucił Dariusz Luźniak. Pomiędzy obrońcami najlepiej ustawiony był Górecki, który głową dopełnił formalności. Było 2:1 dla Orła. Po tej bramce Orzeł jakby zaczął łapać wiatr w żagle. Swoje szanse mieli Jurasik i Janicki, choć nic z tego nie wyszło. Wybiła 43 minuta meczu i długim podaniem pod pole karne Orła posłał jeden z zawodników Polonusa. Tam nieporadnie interweniowali Luźniak z Kupczakiem, a do bezpańskiej piłki dobiegł Łukasz Wawrzyniak i płaskim strzałem zaskoczył Peksę. Remis 2:2 utrzymał się tylko przez minutę. Kolejną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Jurasik, podał do wbiegającego Rafała Janickiego, który oddał silny strzał na bramkę. Golkiper z Kazimierza Biskupiego wybił piłkę przed siebie, gdzie po raz kolejny ustawiony był Marcin Górecki, który skompletował klasycznego hat-tricka. Chwilę po bramce sędzia główny zakończył pierwszą część meczu.
O drugiej połowie można napisać nie wiele, bo i nie wiele też się w niej wydarzyło. Przez większą część tej odsłony gra toczona była w środku boiska, gdzie bardzo często dochodziło do przerywania gry przez sędziego zawodów lub po prostu z racji niedokładnych podań. Jedynym godnym odnotowania faktem był strzał zawodnika Polonusa w 88 minucie meczu, który zatrzymał się na poprzeczce bramki Peksy. W odpowiedzi gracze Orła wykonali rzut wolny z okolicy 20 metra, jednak strzał Bartosza Mosia wylądował w rękawicach bramkarza gospodarzy. Sędzia główny po doliczonych 5 minutach zakończył spotkanie. Nie był to futbol najwyższych lotów w wykonaniu zawodników Marka Wojtasiaka, jednak najważniejsze są 3 punkty, które nadal pozwalają na utrzymanie kontaktu z czołowymi drużynami ligi oraz zachować jednopunktową przewagę nad czwartą Stalą Pleszew. Właśnie zespół Stali będzie podejmował naszych Orłów w przyszłą niedzielę na własnym stadionie. Będzie to najciekawsze spotkanie tej kolejki, a zarazem pierwszy mecz rundy wiosennej sezonu 2018/2019. Stal będzie chciała zrewanżować się zawodnikom z Mroczenia za przegrany mecz 1 kolejki w rozmiarze 3:1. Zdecyduje on też o tym, która z drużyn przezimuje na najniższym stopniu podium ligowej tabeli. Spotkanie to rozpocznie się o godzinie 13:00.
Polonus Kazimierz Biskupi - Orzeł Mroczeń 2:3 (2:3)
1:0 (20') Mateusz Czajka
1:1 (22') Marcin Górecki - as. Łukasz Gajewski
1:2 (35') Marcin Górecki - as. Dariusz Luźniak
2:2 (43') Łukasz Wawrzyniak
2:3 (45') Marcin Górecki - as. Rafał Janicki
Skład Orła: Peksa - Luźniak, Moś, Kupczak, Parzybót - Jurasik, Małolepszy, Jędrzejewski, Gajewski - Janicki, Górecki (83' Strąk)
Rezerwa: Bednarek, Grądowy M., Froń
